zafascynowana tym jak spuszczasz głowę gdy coś Cię rozśmieszy,
tym jak skupiasz się stojąc przed mikrofonem, zamykasz oczy i śpiewasz sercem.
jak błaznujesz gdy gasną światła jupiterów.
wszystko to kocham po cichu i podziwiam.
ludzie myślą, że jestem dziwna,
durna, pusta i naiwna.
a ja myślę, że są głupi.
i współczuję, że nie widzą więcej niż podane jest na tacy.
śmieszna ze mnie dusza, taka hippie,
niepoukładana.
czasem pijana, czasem zjarana,
psychodeliczna, rozdygotana.
pisać wierszy nie umiem za nic w świecie,
pokaż to cacko jakiemuś poecie...
ale muszę, muszę to z siebie wyrzucić,
jeśli nie farbą, to słowem i ruchem.
jak Ty to mówisz
- I hope I die before I get sold.
wrażliwość ponad wszystko.
lepiej przeżywać więcej, czuć więcej,
rozkoszować się mocniej.
świat daje zbyt wiele piękna i okropieństw,
by ich nie doceniać.
żałować tylko trzeba tych ograniczonych.
im pozostaje osądzanie.