znalazłem swój leżący wśród rupieci
W sercu zakopany głęboko pod uczuciami
Nie potrzebnymi myślami
Wykopałem królewski głos i brzemię
Uzbrojony po zęby w ciszę i spokój
Stanąłem na przeciw swemu przeznaczeniu
By wydać melodię serc, uwalniając swój umysł
Od tego świata i miłości zatrutej
Otworzyłem klatkę wolności