tra li lo la wesoło śmieje się wiosna
gdy na złotej trąbce gra majowe słońce
a łąka zielenią tka kilim na krosnach
zdobiąc kwiatuszkami oba jego końce
śle zapachy konwalia i słowik kląska
tra li lo la melodie swoje rozliczne
nawet żuczek nie myśli już o zakąskach
tylko jak przywabić ma jakąś samiczkę
cała przyroda chce by powstały pary
w żyłach szybciej krąży krew lasując wapno
tra li lo la nucę i choć jestem stary
na majowe ksiuty chętnie sam bym drapnął
co prawda kiepski ze mnie już jest kochanek
taki losu wyrok nieszczęsna to dola
zastał by mnie blady niezmiernie poranek
bez sił rzężącego codę tra li lo la
2009