jak fatalne tylko strzały wystrzelać z tej cięciwy
jak odetchnąć po bólu własnym i cudzym przez to zadanym, żeby znów zranić za mniej niż chwilę
jak pęknie, bo musi wreszcie.
Taką strunę tknij raz łagodnie - usłyszysz dźwięk, w który zasłuchasz się już na zawsze