Świat porzucić przyszło ci
Nie masz ciała, wzroku ni słuchu
A mój głos ci się tylko śni
"Ja słońca szukam co mnie spaliło
I łona koiety co dziecko powiło
I szukać będę po czasu kres
Szkoda mej krwi i szkoda mych łez"
Czego też szukasz dobry panie?
Damy nie ma już wśród nas
Ziemi oddech już nie powstanie
Odejść tobie przyszedł czas
"Ja cieni szukam co mnie oplotły
Wieczorną porą w dzień jeden słotny
I głosu pragnę co rzeknie mi "wróć"
Czas już w drogę, czas przestać się snuć"
Czego też szukasz duszo droga?
Cienie znikły w świetle dnia
Głos ten już odszedł hen do Boga
Jak i nadeszła pora twa
"Ja szukać będę póki nogi całe
Chwili pragnę tak radosnej, nietrwałej
Zobaczyć oczy ziemiste miłej dane
Usłyszeć jeszcze raz marsze zagrane"
Czego też szukasz duchu, duchu...
Nóg ci brak do tej wędrówki
Nie masz ciała, wzroku ni słuchu
Spocznj wreszcie, nie dręcz główki
"Ah ty głosie ,moja zmoro
Wszak ja wiem, że żyję jeszcze
Widzę statki co wciąż gorą
Czuję na mym ciele dreszcze"
Duchu marny, czego szukasz?
To co widzisz pyłem tylko
Blask ten lśni w blednących duszach
W chłodzie żałość czujesz zwykłą
"Ty mnie głosie tak nie zwiedziesz
Wiem, że chcesz mnie widzieć w biedzie
Ja jednak nie pójdę z tobą
Tyle chwil wciąż mam przed sobą"
Duszo ty nie szukaj więcej
Wieczność cię pragnie goręcej
Życie skończone, zrozum wreszcie
Hej chochoły ! Woal mu nieście !
"Wieczność mnie woła? Ty wszak nią jesteś!
Widzę to teraz w każdym twym geście
Puszczaj chochole ! Ah woal pali !
Wracaj mi chwilo, nie znikaj w oddali !"