który każe nam spoglądać głębiej
niż w oczy kierując naszym życiem
smakuje malinami
bywa że z goryczką w tle
nienawiść jest zgniła i szara
twarda jak zeschnięty chleb
szkoda o niej gadać
a ja jak smakuję
może śmietankową nadzieją
z nutą pomarańczy
a może zbyt mieszam te smaki
w lustrze wyobrażeń
kiedy zmysły chłoną
złożoność świata
chcę głębiej spojrzeć w duszę
i niczym anioł
wzlecieć ponad chmury
pomieszać smaki
które staną się poezją
ale spadam
jak kot na cztery łapy
mam szczęście w nieszczęściu