gdy młokos dorasta
odrazu dorosłym się chce stać
choć się nie rozwija
po polu chciałby skakać
po lesie hulać w dołach wilczych hasać
bez wysiłku zaraz na nogi wstać
biedna matka jak maciora
karmi dziecię aż sutki bolą
a gdy jeść nie chce kłopoty ma
łaciate jak od krowy kupuje
pół litra mleka gotuje
na treściwość śmietanki daje
łyżeczkę cukru czasami soli
zawsze liczy się ciepłota ciała
korzystnie czy nie
dziecko lub zwierze wyrzuca się
po polu już skaka
po lesie hula po wilczych dolach zjeżdża
tak bez wysilku bezdomnym jest...
...tak też pomór dorosły ma
w życiu codziennym
życie chudżowce
jakim się rozporządza