ze snu wyrwanych niechcący<br />
fragmentów życia<br />
nierzeczywistych<br />
składam dokument<br />
w oczy patrzących<br />
w kartkę papieru<br />
w ogień przejrzysty<br />
<br />
istnieć nie mogą<br />
wzburzone ręce<br />
wezbrane piersi<br />
zjątrzenie skroni<br />
kiedy zagląda<br />
i puka w czoło<br />
natrętnie zwykły<br />
drobny przechodzień