Pośród samotnych alejek drzew
Gdzie kręte ścieżki szarości dnia,
Samotna postać w czerni szła
Ze smutną mina każdego dnia.
To życie codzienne przytłacza ją
Szarością zdarzeń i losów grą.
W posępnych konarach hula wiatr,
Złowrogą minę dzień szary ma.
Wśród szarej samotność los cicho gra
Piosenkę życia z szarego dnia.
Gdzie jest promyk, gdzie jest nadzieja
Umiera serce, umieram i Ja.