Odkrywając na nowo swoje stare miejsce.<br />
Znalazłem człwieka- strzałem w samo serce<br />
I zdeptałem nadzieję na jasnoszare świty.<br />
<br />
Poorałem sobie dłonie szkłem rozbitym<br />
I wyciąłem bliznę aż po grób głęboką.<br />
Igłę zardzewiałą wbiłem prosto w oko,<br />
Napełniając strzykawę krwawieniem tętniczym.<br />
<br />
<br />
Kiedy strzelałem komuś w serce,<br />
Krzycząc, obiecałem- Nigdy więcej!<br />
<br />
Krew wylałem do żyły obiegiem.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
igła i strzykawka, wiem. nie jestem poetą więc mi wolno:)