jak burza górski szlak
jak bezkresna mgła
trzymająca w ryzach
nasz związek od lat
to było zauroczenie
teraz mijamy się jak ptaki
czasem jak głodne lwy
przestaliśmy marzyć
przestaliśmy śnić
jak nietoperze
słyszymy tylko głuche echo naszych serc
w cichutkim rytmie S-O-S
przeszła nam
gdzie ja
a gdzie ty
pytania błądzące
w domu bez ścian
bez drzwi