Bardzo łatwo wpadać w długi<br />
Tak to lubił od lat wielu<br />
Chadzać często do burdelów<br />
Chuj niedługi lecz ciągnisty<br />
Lubiał pieprzyć młode pizdy<br />
A że kurew młodych sporo<br />
Rżnął je wieczorową porą<br />
Bo miał pytę całkiem sporą<br />
Tak więc zwali go Gomorą<br />
Nie z nazwiska i nie z pyska<br />
Lecz z kutasa co wciąż tryska<br />
Tryska w wszystkie świata strony<br />
Już się trwożą wnet matrony<br />
I już proboszcz łapie nerwę<br />
Robi w sraniu sobie przerwę<br />
Żeby dać młodemu przykaz<br />
Klecha znów wywija trikas<br />
W dupie ma te ceregiele<br />
Dyma panny po kościele<br />
Na zachrystii gdzieś w pościele<br />
Przeleciało panien wiele<br />
Doliczyć się nijak ich nie da<br />
Młody znów z kutasem biega<br />
Wpadnie na msze i wydyma<br />
Tego chuja nic nie wstrzyma<br />
Taki oto ksiądz zaiste<br />
Juz wydymał organistę<br />
Płacz, padają obyczaje<br />
Kutas księdza ciągle staje<br />
Staje ostro, żwawo, chętnie<br />
Nieraz kondom z jazdy pęknie<br />
Tak się z czasu narobiło<br />
Ze sto dzieci wnet przybyło<br />
Więc leciwe stare panie<br />
Dać chcą księdzu na wstrzymanie<br />
Na potencji zatrzymanie<br />
Niech se chłop wybierze ssanie<br />
Ale jego to nie rusza<br />
Kutas wielki jak katiusza<br />
Więc szukają mu ratunku<br />
On wciąż biega w swym rynsztunku<br />
I cichaczem wciąż pierdoli<br />
Wbrew tych starych kurew woli<br />
Wszystkie siostry w profanacji<br />
Dają dupy po kolacji<br />
Wbrew kościelnej całej nacji<br />
Kutas jego ciągle w akcji<br />
Takiej mocy nic nie wstrzyma<br />
W imie Ojca, Ducha,Syna<br />
Trzeba wezwać egzorcyste<br />
I zaspawać każdą pizdę<br />
Zabić wieka dziur wszelakich<br />
Niech się znajdzie kutas jaki<br />
Co przebije miecza mocą<br />
Już się dziewcza w kroczu pocą<br />
Co się stanie gdy zatkają<br />
Jaki cel w tym matki mają<br />
Ojciec pleban jeszcze młody<br />
Pewnie pójdzie do gospody<br />
Tam dostanie czego trzeba<br />
Troche wódki, seksu ,chleba<br />
A jak będzie dużo płacił<br />
To się znajdzie może jaki<br />
Twardy jebak, nad jebaki<br />
Co księdzunia tak sepierdoli<br />
Że jelito go zaboli<br />
I kutasa tak mu zmęczy<br />
Że już więcej nie powęszy<br />
