której pożółkłe stronice<br />
teraz kuszą ciekawość<br />
czytam kolejno<br />
życie które otwierasz<br />
przede mną<br />
jak wielką bramę<br />
<br />
kawałki kryształu<br />
swobodnie ułożonych myśli<br />
trzeszczą<br />
<br />
pod mymi stopami<br />
pajęczyną tęsknoty<br />
związane<br />
<br />
błyszczą w dłoni<br />
złotem słońca obsypane<br />
chcąc je posklejać<br />
utworzę z nich diadem<br />
<br />
tylko bądź jak ksiega otwarta