na boskim nieboskłonie<br />
gdzie blichtr owacjom sprzyja<br />
wiatr czule pieści skronie<br />
<br />
milczenie na mrozie spękane<br />
łasi się do stóp pada<br />
gdzieś obok gotycki zamek<br />
misternie wierzyczki rozkłada<br />
<br />
a gwiazdy bezczelne tej nocy<br />
buchają żarem tłumionej pasji<br />
i z nikąd nie widać pomocy<br />
ani przekleństwa ni łaski<br />
<br />
to moja noc aleksandryjska<br />
skromna o smaku czereśni<br />
swym kocim okiem do mnie błyska<br />
na ustach układa pieśni