późną nocą gdy zabrakło tlenu
wybuch głośny ciasny wrzały ciała
cicho zimno daleko do domu
nie mogłem oddychać
wybudzony w mroku
dotykałem czy jestem cały
byłem lecz to mnie nie dotknęło
czy warto nie kochać się
podajesz rękę jak widzisz sens
ile potrzebuje człowiek by zrozumieć
że nie wszystko można kupić
nie wszystko można sprzedać
życie w objęciach śmierci
pod ziemią bliżej niewytłumaczalnego