życ czuciem własnym,własnych marzen przedzą,<br />
lecz smutniej o wiele,byc na życia grobie,<br />
i ducha skrępowac młodosci swej nędzą,<br />
gdzie odnaleśc eliksir na tak wielki smutek?<br />
gdzie odnajdę milośc ,marzenia i sny?<br />
czyżbym z przeklętych tego świata była?<br />
po cóż więc,te łzy i rozdarte serce?<br />
czy tak odkupienie kupię?<br />
czy swój grób za życia,opłakiwac musze?<br />
<br />