nienawiść zakwitła z boku
uśmiechaliśmy się do siebie
codzienne dzień dobry
byliśmy bliscy niewinności
zakwitliśmy jak kwiaty w ogrodzie
rozkaz człowieka
zamienia miłość w cierpienie
które jest nie do wytrzymania
nie potrafię wytłumaczyć krzywd
wiem tego nie da się naprawić
słowa powtarzane tkwią w pamięci