już od rana wisiała na tarasu poręczy
lecz dopiero po południu w pełnym słońcu
z tej przyczyny że to taras od zachodniej strony
kiedy wieczorem ścieliłem łóżko pościel ciepła
słońca promieniami jeszcze ciepła pełna i zapachu
twego ciała i wiatru we włosach wspomnienie
rozbudziła ciepłe i otuliła ciepłem twego ciała
ciało moje zadygotało jakby chłodem owiane
choć nic takiego nie miało miejsca ani wtedy
ani przed ani tuż po a tymbardziej teraz
no chyba że ja o tym czymś nie wiem