Pan mnie wysłuchał
kiedy go wzywałem
ile to razy moje plany
prognozy rozpadały
się na drobne trudne
do ułożenia kawałki
czy można je było
w chwilach załamania
kryzysu ułożyć samu
tak po ludzku było
to niemożliwe
a jednak stawał się cud
nie tak dosłownie
ale wszystko powoli
powstawało jak
Feniks z popiołów
najpierw
pokazywała się wizja
nowego wraz z tym
wiara i sila ze jestem
w stanie na nowo
stanąć na nogi
skąd przyszła taka
myśl moc i wiara
sądzę że z modlitw
które odmawiałem
przed tym nie miałem
żadnej nadziei byłem
zagubiony bezsilny
Pan mnie wysłuchał
Jezu ufam Tobie
7.22 andrew
Niedziela, dzień Pański