Temperatury wzmocnione w świat wysyłała
taką gorącą i upartą od 500 lat nie bywała.
W zachodniej Europie niektóre długie rzeki
w strumyki przeobrażała, tragicznie wysuszała.
Lasy płonęły ,dzikie zwierzęta w nich ginęły.
Nasi strażacy dzielnie pomagali i pożogę ugaszali.
Gorące tropiki się zadomowiły ,
następnie się powiększyły,
latem do naszego kraju wtargnęły.
Ludzie przed słońcem w cień się chowali
w klimatyzowanych pomieszczeniach przebywali.
A wody naszych rzek się obniżały
ryby dusiły w ostrym słońcu smażyły.
Tlenu brakowało na koniec złociste algi ucztowały.
Twarda opozycja po czasie wrzask uczyniła
niespotykaną rtęć w wodach Odry odkryła
której realnie nie znaleziono
i zakłamane pyski uspokojono .
Skoro krzykacze szczycą się obrońcami przyrody
dlaczego z odsieczą na zachód Europy nie pojechali
i ryb z Loary nie wyciągali w końcu wiosną
w obfitych wodach pływały i dobrze się miały .
Dlaczego do płonących lasów nie pojechali
i dzikich zwierząt nie ratowali.
Dlaczego w czasie największych tropików
do przyjaciela Putina nie biegają
i o przerwanie bombardowań
niewinnej Ukrainy nie błagają
Przecież okupanci pogodzie
w gorączkach pomagają
Emisję gazów mieli zmniejszać
a tu taka niesłychana zmiana.
W sierpniu rolnicy zboża pokosili
nareszcie się nad wysuszonymi krajami
aura zlitowała z obfitymi deszczami nadciągnęła
zamaszyście się zachowywała
i niektóre tereny podtapiała.
Spieszyła się by wody na powrót
w rzekach się znalazły
i umęczonym rybą ulgę dały.
Pola nieco nawilżyła
by rolnicy mogli je zaorać
i oziminy jesienią posiać.