słoneczny dzień mamy.
Na spacer się wybrałam
przyrodę podziwiam,
ptaki odlatują,
klucz dzikich gęsi pożegnałam
które mi zagęgały gdy im pomachałam.
Drzewa liście zrzucają
w dywaniki kolorowe się układają.
Niewyzbierane owoce pod nimi leżą
przechodnie je rozdeptują
lub na nich się potykają
jak gdyby gospodarza nie posiadały
i o swoje dobra nie dbali.
I tacy gospodarze się przydarzają
którzy swój majątek -okolice lekceważą.
Wtedy dla dobra ogólnego trzeba ich zmienić
gdyż na gospodarzy się nie nadają.