gdy miałbym większe szczęście
pisałbym głębsze z sensem
nie widzę świata jakoś tak
inaczej patrzeć lecz ile można
odurzać się w tym stanie trwać
chciałbym kochać bardziej
empatyczny wyczuwasz to we mnie
zapadam się w pokoju zwierzeń
patrzę w lusterko nazywam świat
pisać może powinienem czytać
wolę jednak nawijać pisać bez końca
słabo czuję się z tym najgorzej
gdy odchodzi ktoś obok
ceniony człowiek nie umiera
po trzech dnia podążą dalej
własną drogą w podróż
gdzie życie jest mówią że koniec
wierzę w lepszy świat
drogę gdzie człowiek uczy się latać
z dedykacją dla ciebie
z modlitwą z nadzieją spotkania
wizją miłości życia w radości
przecież nie umarłeś idziesz do Ojca