daj mi zdjęcie bym o tobie pamiętał
wróg u bram otworzę ogień szkoda drzwi
przy twoim boku jest za dobrze ciepła kołdra
nie pozwól by wystygłą nim wrócę by z tobą być
gorące pocałunki dotyk ciał powietrza brakuje
jutro będę daleko od domu w czach widzę łzy
czekaj wrócę cały lub bez ręki bez nóg
pokażę blizny opatrzysz mój skaleczony palec
teraz tak sobie myślę ze nie warto czekać
idę tam gdzie wypycha nas czas może to koniec
kończy się świat bo człowiek nie kocha człowieka