wyrywane włosy
oczy w oknie głębokie
las zbliża się do bloku
boję się mamo daj spokój
przytul bądź przy mnie
żono przy tobie jak zabawienie
choć nie wiem o czym mówię
daj odpowiedź powiedz że dobrze
że inni maja gorzej co może być gorsze
walczę ze sobą ta walka musi się skończyć
nie pytaj co dalej to ostatni szaniec
jeszcze zatańczysz na nie jednym weselu
ludzie się rodzą ludzie odchodzą
depresja nie wspominaj nie myśl o niej
to było znikło jak meteor nic nie bywa stale