odwiedzasz burdel.<br />
<br />
Nie jesteś sutenerem ale<br />
bezpłciowym adamem<br />
który bierze <br />
pragmatyczną ewą <br />
która daje<br />
<br />
topisz się chociaż stałeś się źródłem<br />
początkującym ocean nieszczęść<br />
<br />
przechowałeś uczucia<br />
w portfelu<br />
przyczepionym do tylnej kieszeni <br />
spodni.<br />
Teraz- powiewasz białą flagą<br />
<br />
a ja ? <br />
<br />
mnie przeraża wieczność<br />
która nie ma końca <br />
<br />
i ten mętlik w głowie <br />
...po zmroku.<br />