spalone brązy
gdzie niegdzie
przemyka się zieleń
stanąłem zdumiony
przede mną zielony krzew
jak ten
który objawił się Mojżeszowi
gorejący rozsypanymi na nim
czerwonymi koralami
na dywanie z listków
wyszło na chwilę słońce
piękne jagody
mienią się perliście
krwistą czerwienią
cieszą
są śliczne jak diamenty
zamieszkało w nich
piękno lata i jesieni
12.22 andrew
jadąc rowerm zatrzymał mnie ten
krzew przed posesją stojący