Nie powstanie już z popiołów,<br />
Roztrzaskany jego łeb,<br />
Wypływa martwa życiodajna krew.<br />
<br />
Feniks zdechł!<br />
Leży sam w błocie,<br />
Rozdeptane jego serce,<br />
Wyschły srebrzyste, mokre łzy.<br />
<br />
Feniks zdechł!<br />
Nie zerwie się już do lotu,<br />
W strzępach jego skrzydła,<br />
Wiatr szarpie martwe pióra.<br />
<br />
Feniks zdechł!<br />
Bieleją jego kości,<br />
Gryzie pies obrzydliwą czaszkę,<br />
Wyżarte już dawno jego wnętrzności.<br />
<br />
Płomień, nie! Smród.<br />
Odrodzenie, nie!Śmierć.<br />
Feniks zdechł!<br />
Roztrzaskaliście mu łeb.