kiedy wybrzmiewa "Vignette" Marcina W. i jego trio.
dźwięki które wydobywa ze swojego fortepianu,
doprowadzają mnie niemal do łez i to wszystko
w kontekście moich błyskotliwych powrotów,
uświadamiania sobie granicznych momentów
własnej nieprzekraczalności.
to nie musi koniecznie oznaczać zgody
na bezwarunkową podległość wobec zasady
przywiązania do principium. nie trzeba się bać.
różnicowanie się jednostek, jak pisał Karl R.
nie musi odbywać się kosztem wspólnotowego
życia Kościoła. mówię ci to na wypadek,
gdyby ci ktoś narzucił wybór.
wyodrębnienie się bytu z homogenicznej
masy, nie kończy się zawsze totalną samotnością człowieka