Usłyszałem odgłos
Spadających liści
Spojrzałem w kalendarz
Listopad
Zawsze pachnie depresją
Niebezpiecznie się robi
Czuć swąd palących się zniczy
Zabłądziłem czy zatraciłem się
Przechodziłem tędy tylko przypadkiem
Miałem cichą nadzieję
Że niebo nie zdradzi
Mnie z mgłą i zobaczę
Chmury zobaczę słońce