Babcia
jest poranek trzydziestego pierwszego stycznia;
tak mógłby brzmieć komunikat w Polskim Radio.
jestem w takim miejscu "mapy i terytorium",
kiedy umiera Houellebecq.
jego życie towarzyskie uległo ostatnio
zbytniemu uproszczeniu, jak miał myśleć Jed,
francuski artysta, bohater książki Michela.
ciekawe co by powiedział, któryś z terapeutów
paryskiej bohemy, na tak spektakularną projekcję
własnej śmierci, jeżeli to tylko literacka gra, uważałbym
na to, by nie była ona przyczyną
migracji leśnego zwierza
do miejskiej dżungli