to on że tak powiem szczerze
ratuje sytuacje kiedy na zia
rnku grochu się chwieje
a wiatr ze złej strony wieje
to balbina kiedy się nawet
on nań wypina pije atrament
by się z Lublina kmiotem
co leciał w wojsku samolotem
pobratać i marzyć by kiedyś polatać
to balbina z kobietą która wypina
lubi i chce rozmawiać dowcipem
sypnąć conffetti przedstawić:
tak to ja, Yeti, co łupież ma
jestem i muszę bo takiego chcę
a choćby i nie chciał któż inny by śmiał wielu się przymierzało
lecz wciąż im brakowało a to rozumu bystrości
czy wręcz przyzwoitości spojrzenia szerokiego
dowcipu staropolskiego z historii mądrego czerpania
.. i lotu poponad.. jak kania co w lesie wszystko ogarnia
gdyby nie on
to marnia
~ ~ ~
i dymy
nad pustą spiżarnią