zawsze razem w każdą pogodę wspólne zdjęcie wspólne dni
czasem wystarczy by razem być
szkoła po niej świat otworem
by spojrzeć wstecz za siebie i kochać
to co umknęło zapadła klamka
byłeś komandosem misje wojny ćwiczenia
zawsze spadłeś z nieba zawsze bliżej drabiny do Boga
zapadają decyzje szybko dyskoteka i piwko co potrzebne
zdolnym pięknym jak my pokochały nas panny śliczne
jak diament w ręku pełne uroku
metafora jest tym, że co cię ominęło
spotka cię na drodze do gwiazd
śmierć zabrała ułamek szczęścia
dni płynęły swobodnie ty w czepku na głowie
widocznie nie miałeś go wtedy, gdy auto uderzyło w drzewo
nie zapomniał o tobie świat
zawsze blisko jak brat niestety rany się nie goją
czas ucieka nie zatrzymasz
ucieczka przed siebie poszedłeś tą drogą
nie za swoją wolą nie oszukałeś przeznaczenie
ciało pochłonęła ziemia duchem w naszych sercach
odwiedzam cię w alejach spokoju
z nagrobka ścieram kurz znicz jasne światło łączy
a kiedy cię tracę na zawsze w pamięci trwasz