mówił prawdę o swoim ojcu możecie mi nie wierzyć
ale jestem jednym z tych co szli przez pustynię
i stanęli przed studnią nie umiejąc zaczerpnąć wody
może to wskazywać jedynie na brak umiejętności
do posługiwania się czerpakiem lub na poczuciu wstydu
że oto jestem jedynym któremu się udało spojrzeć
w lustro i nie zamienić w głaz wygląda że wszedłem
na drogę odwrotu od przesadnej egzaltacji
nad przestrzenią do akceptacji braku możliwości
dotarcia do wnętrza bez pośrednictwa
skóry chcecie czy nie będziecie musieli jednak uznać
ważność subtelności spojrzenia podczas próby
właściwego rozpoznania odległości waszego położenia
od epicentrum nawoływania fatamorgany