letni powiew aksamitnego wiatru
delikatnie poruszył koronki sukienki
w kawiarni cisza z kadzidełek szary dym
zapach świec z bladym światłem
rzuca się cień w indyjski styl
pijemy herbatę o smaku spalonej ziemi
lekka odpływam z każdym łykiem
jestem obok a jednak daleko w myślach
czuję gorąco piasku Sahary w ustach goryczki smak
gwiazdy w oczach, patrzysz szczerze
nie do wiary zakochani piją herbatę
tylko tlen co pozwala unieść się słowom
każdy dźwięk każdy łyk zbliża ciepło dłoni
spójrz czas pozwolił by razem być
toczyć się po życia kres z każdym łykiem
więcej chcę poznawać cię, doznać zaufania
razem pić herbatę delikatną dotykać dłoń