tutaj się skończyło
zakwitło by
wysuszyć się na wiór
żółty liść kolor jesieni
nasza miłość wisi jak ciuch w szafie pachniało lawendą
zacieram ślady sprzed laty
zatoczyło życie trzysta sześćdziesiąt stopni
tutaj urodzona tutaj umarła nasza miłość
nie wiem dlaczego po co nam to było
mógł śnić się sen naszych marzeń
to koniec o tym wszyscy wiedzą
może innym razem w innym miejscu
razem biegniemy do światła bliżej wiosny
bliżej nieokreślonym kierunku
w końcu przestałem się bać o nas