Szanowny Panie Dyrektorze, w nawiązaniu do pisma z dnia 8 stycznia 2024 r., w którym poleciłam Panu Dyrektorowi wstrzymanie/ograniczenie pozyskiwania drewna w lasach znajdujących się w zarządzie Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe oczekuję, że przy wykonywaniu przedmiotowego polecenia Lasy Państwowe zagwarantują zakładom usług leśnych wykonywanie prac na poziomie wynikającym z zawartych z nimi umów na bieżący rok. Oczekuję również realizacji innych zobowiązań związanych z dostępnością drewna na rynku. W tym celu proszę o natychmiastowe podjęcie aktywnych działań w ścisłej współpracy z właściwymi dyrektorami regionalnych dyrekcji oraz nadleśniczymi .
Czyżby nagle się okazało, że Lasy Państwowe mają cały szereg biznesowych zobowiązań i rzeczywistość nakazała zweryfikować ministerialne plany? A może to po prostu polityczna próba uniknięcia odpowiedzialności za ewentualne straty wynikające z decyzji pani minister? Czyżby pani Hennig-Kloska nie zdawała sobie wcześniej sprawy z tego, że w Lasach Państwowych obowiązują konkretne plany gospodarcze i zobowiązania? Co z dziesiątkami różnorodnych umów, które przecież obowiązują w nadleśnictwach?