na polu pożądań podnieceń i ..........roszczeń
stoję i pulsuję ze wzruszenia płonę
zmysłami cię czuję spod przymkniętych powiek
ostrzę sobie język wargi oblizuję
kiedy ciebie widzę w zmysłowej podniece
naprężam muskuły brzuch wciągam do pleców
w lawinie hormonów kiedy cię poczuję
tracę panowanie i ulegam żądzom
za chwil w parze z tobą dam wszystkie pieniądze
a za noc szaloną oddam dom i serce
gdyby było mało to dorzucę nerkę
bo nic ponat ciebie nie pragnę tak skrycie
bez ciebie zostaje wzwód i konia bicie