nazywa się praworządnością
nieczystymi dłońmi
pełnymi frazesów i obłudy
lepi kolosa bez rąk
ze słowami pełnymi nienawiści
do wczoraj
stoi on wpatrzony w twórców
rozpoznaje ich po
szyderczych uśmiechach
nie oglądających światła
dziennego tkwią w nich
na zewnątrz pokazują maski
różowy kolor wabi fanatyków
ubierają się w ich kolory
jedzą niestrawne dania bez atestów
zadowolenie sadzą
w ziemi bez nawozu
tylko chwasty dadzą radę
przebić się do słońca
będą ugory
a jeszcze wczoraj...
5.2024 andrew
… i nie jest to Białoruś