rycerski dla dam wszelkiej maści
dla biednych szczodry i chojny
i nie chciał za skarby być słynny
znał filozofie wszelkich
lódów i plemion religie
po dziełach poetów wielkich
powoli wychodził z maligny
słonecznym niedzielnym porankiem
szedł krokiem statecznym chodnikiem
dżwięk dzwonów narastał wciąż z każdym
w kierunku kościoła wraz z wnukiem
pisk opon chrzęst stali ryk spalin
wytrącił go spośród żywych
a gapie co wokół stali
sprawcę wypadku zdybali
ogólnie tak wszystkim był znany
łach pijanica złodziej
poseł na sejm chroniony
immunitetem - bezkarny