mieliśmy pieniądze na nowy samochód uczciwie zarobione
i coś nam się stało
pojechaliśmy za te pieniądze
na Tajlandię
żona tańczyła śmiała się
wydawała kasę na kolczyki
szminkę i inne głupoty
wszystko było ok
aż zobaczyliśmy w TV
że to zbrodnia
nie ważne że forsa wypracowana muszę ją wydawać zgodnie
z założeniami
wiadomy minister może
oskarżyć że okradliśmy
samochód z dodatków
zostanie pewnie na golasa
że okradliśmy resztę rodziny zwłaszcza dzieci
jak mogliśmy użyć naszą kasę
na inny cel
liczymy że sąsiedzi nie zgłoszą
bo takich wnoszą na piedestał
ja mógłbym iść za to siedzieć
ale żona taka delikatna
kłaniamy się sąsiadom
może nie doniosą nie wyda się
to nie nasza wina
to nie my
to życie zrobiło tą zamianę
niech je minister oskarży
wsadzi na trzy miesiące
na początek
żyjemy w strachu
uważajcie i wy wydawajcie pieniądze zgodnie z przeznaczeniem
4.2024 andrew