Zmarł po tym, jak przytulił fana podczas koncertu
Jak informuje "The Sun", nie żyje Ayres Sasaki. 35-letni muzyk zginął podczas koncertu w wyniku śmiertelnego porażenia prądem w trakcie uścisku z fanem.
Ayres Sasaki, będąc na scenie, przytulił fana, który był w przemoczonej koszulce. Woda z mokrej odzieży zetknęła się z kablem elektrycznym, który ciągnął za sobą Sasaki, co spowodowało zwarcie i doprowadziło do porażenia prądem.
ludzie!! - umierają w biegu
drzewa... umierają stojąc