w wypadku samolotowym
ginie Prezydent kraju Lech Kaczyński
z żoną Marią i przedstawicielami różnych
ugrupowań politycznych w tym z PiS.
Razem 98 osób. Jechali do Smoleńska
uczcić rocznicę mordu Oficerów Polskich
z 1940 roku w Katyniu.
Z powodu złej pogody
i niedostosowania lotniska do silnej mgły,
samolot T-154 rozbija się o drzewo.
Wszyscy uczestnicy lotu giną
w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach.
Taki przekaz idzie w świat,
rozpowszechnia go premier Donald Tusk,
który przejmuje władzę nad krajem z partią PO,
współpracuje z PSL, prezydentem zostaje Bronisław Komorowski.
Na czele PiS pozostaje Jarosław Kaczyński,
który zarzuca powstałej władzy zdradę stanu,
uważa bowiem wypadek za zamach
i z tego powodu oba stronnictwa partyjne
nie tolerują się.
Powołana komisja próbuje udowodnić,
że w skrzydłach samolotu
zamieszczone były ładunki wybuchowe.
Przegląd samolotu przeprowadzała firma rosyjska,
a premier nie leciał tym samolotem
z Prezydentem kraju.
Premier poleciał do Rosji tydzień wcześniej.
Po wypadku poleciał tam jeszcze raz,
ale wraku samolotu do kraju nie sprowadził
i śledztwo mordercy pozostawił.
Przekazywał rodakom, że pomagają,
sprawdzają, ziemię przekopują,
zwłoki godnie chowają.
Trumny zaplombowane do ojczyzny powróciły.
Rodziny bardziej dociekliwe po cichu
trumny otwierały i szoku dostawały,
jak byli potraktowani zmarli
i co w trumnach było znajdowane.
Była to jawna zemsta
prezydenta Rosji Putina na naszym kraju.
W szczególności na Prezydencie Kaczyńskim,
za to, że kilka lat wcześniej
wraz z innymi prezydentami ocalił
niewinny kraj od agresji rozwścieczonego tyrana.
Rosja zapędy zaborcze wobec innych państwami
do tej pory ma. Obecnie na Ukrainę napadła
i ludzi niewinnych morduje.
PS. urywek Książki niebawem się ukaże
Danuta Brodziak