wywołują wojny ci co muszą
gdy wydaje się że się duszą
nie tędy droga zabijać wroga
wojna na kije i kamienie
na bagnety i ołowiane kule
gdzie prowadzi trwoga
jak nie do Boga
nogi za pas i do lasu
w jaskinie mniej hałasu
wolność nadchodzi jak po nocy świt
wznieść się wysoko na obłokach do nieba
wyżej kosmos zamknięty jak oczy wilka
uniesione ramiona czujesz się jak ptak
wolności moja bywaj zdrowa
bo inaczej skonam padam na kolana
Boże chroń naszą Polskę królową
wiara jest mocą
całą wolnością
powietrze i wiatr
trochę chleba i miodu
popij mlekiem nie wodą
cieszmy się swobodą