to jest tak jakbyś w góry się wybrała
i na szczyt jej wejść chciała.
Na drodze przed szczytem
schronisko turystyczne odwiedziłaś
w nim kawy się napiłaś, papieroska wypaliłaś,
koniakiem poprawiłaś i na szlaku
swej wędrówki stanęłaś.
Do tyłu się odwróciłaś,
przebytą drogę podziwiałaś
gdy w młodym wieku w życie się wybrałaś.
[ 2 O - 3 0 lat]
Najpierw biegiem krótki dystans pokonałaś,
szkoły ukończyłaś, prace podjęłaś
córeczkę urodziłaś szczęśliwą matką zostałaś.
[ 4 0 lat]
Następnie trochę przystopowałaś
i marszem forsownym
dalszą drogę pokonywałaś.
[ 50 lat]
W połowie drogi pomyślałaś
do sklepu pomaszerowałaś
i kijki trekkingowe zakupiłaś.
[ 60 lat ]
Później dalszą drogę
spokojnie pokonywałaś.
Po drodze widoki oglądałaś
i owoce swego życia podziwiałaś.
Zadyszki jeszcze od spaceru nie miałaś.
{70}
Szczyt góry przed tobą
ostrożnie nań wstępuj, pomału,
przemyśl dalszą wędrówkę
byś nogi nie skręciła,
do szczelin nie wpadła,
za szybko końca nie osiągnęła,
do 100 lat się wspinała.
Obłoku ręką dotknęła,
na chmurze usiadła
i do nieba uleciała.
Z najlepszymi życzeniami dla mojej siostry Justysi.
Danuta Brodziak