na przestrzeni
czasem jestem pier dolnięty
chwilę później w nie bo wzięty
może tak może nie
piekła smak rajcuje mnie
kiedy widzę myszkę szarą
żrebię pajęczynkę małą
myślę że zwierzątka te
bardziej niż człek dorosłe
choć ma słowa pełne ust
tyle warte co ten chrust
iskra mała wybawieniem
od żenady da wytchnienie
człowiek nie powinien pleść
wiklinowych treści w sieć
za rąbanie słowem mózgu
winien poznać smaki bluzgów
niedorostki bez rozumu
co się gają kurka rumu
z treści beczki pociągając
za chwyceni nie mlaskają
wcale nie o nie nie
z nią nie można byle gdzie
















