czuję na nowo
smak zapach tamtych chwil
codzienność nie zawsze hojna
karmi okruchami wspomnień
przenoszę się
do drugiego wymiaru
tam wszystko inaczej
nie trzeba trzymać się faktów
można tworzyć wczoraj
w nowej szacie
układać przeszłość jak klocki lego
ozdobić kolorami wyobraźni
mogło … tak być
plaża
spacerujemy w gwarze dnia
bawimy się piaskiem falami
słoneczny dzień
wokół tlum radosnych ludzi
zapatrzeni …
odpływamy w nieskończoność
w czas marzeń
śmielszy od realu
gdyby sny…
9.2025 andrew
Sobota, już weekend.

















