przemknie coś ulicą i zniknie<br />
za rogiem.<br />
do czasu - do czasu cos istnieje<br />
póki tego zawiść,<br />
zło nie zniszczy...<br />
dotąd życie się toczy,<br />
dopóki się nie<br />
osunie<br />
w głębię czarnej przestrzeni.<br />
odkąd chodzę ciemnymi uliczkami<br />
nocą,<br />
od czasu do czasu<br />
mam marzenia...<br />
by wreszcie, chociaż raz<br />
w swoim życiu<br />
zapanować nad śmiercią,<br />
zamknąć wrota piekieł<br />
i lekko podążać za tym,<br />
co tak od czasu do czasu przemyka<br />
i znika za rogiem...<br />
- za szczęściem.