Ukrywajac przezd swiatem swoje cierpienie,<br />
Smieje sie,lecz nie mam na to ochoty...<br />
Ciesze sie,ale nie mam z czego...<br />
I gdy nadchodzi juz wieczor,sciagam maske i tak naprawde staje sie soba,<br />
Nie moge spojzec w lustro bo jak widze swoja smutna twarz ,<br />
nie moge przestac plakac,serce nie chce przestac sie lamac,mysli me nie chca o nikim innym myslec TYLKO O NIM.<br />
Po zamknieciu oczu nie widze nic poza nim...<br />
Wszystko mi jego przypomina kazda rzecz w moim pokoju <br />
I dlatego mam w sobie tyle chlodu.<br />
No i tak zasypiam zastanawiajac sie kiedy poczuje sie wolna od ciezaru ktory skrywam.<br />