widmo mych marzeń i snów<br />
przeciętność tak kłuje pragnieniem<br />
wtapia na stałe się w mózg <br />
karmie mą dusze pięknem<br />
płynącym z ust niedocenionych<br />
wznoszę się w górę jak Ikar<br />
i runę lecz runę spełniony<br />
<br />
<br />
znów przerosło mnie ego<br />
boli duszy mej każda część<br />
dlaczego tak karygodnie<br />
katuje mnie własny cel<br />
za mocno pragnę perfekcji<br />
w zbyt nie doskonałej istocie<br />
wznoszę się w górę jak Ikar<br />
i umrę w mym szalonym locie