Złote niebiosa przed nami rozpościera<br />
Wokół anieli śpiew<br />
Nie raju dla grzesznych Ew<br />
<br />
Anioł upadł pod naporem grzechów<br />
Nie lubi grzesznego człowieka uśmiechów<br />
Przed nim naga kobieta swe wdzięki pokazuje<br />
Anioł bierze lustro do ręki a krew w nim buzuje<br />
<br />
Anioł pieści kobietę w swych rękach<br />
A diabeł kula się ze śmiechu w jego udrękach<br />
Bóg z raju anioła upadłego wygania<br />
a on skruszony się przed tym się wzbrania<br />
<br />
Nagi anioł stał się w nocy kochankiem<br />
Obudził się przy nagiej Ewie nad rankiem<br />
Ona piękna jak poranna rosa patrzy na niego<br />
Myśli, że nie będzie miłości z tego<br />
<br />
Bóg się na nich złości<br />
Nie będzie dla grzeszników żadnej litości<br />
Mówi do anioła " Grzech popełniłeś. <br />
Swoje dobre imię nim splamiłeś"<br />
<br />
Anioł pod krzyżem swego grzechu kona<br />
Czuje, że Boga jego skrucha nie przekona<br />
Wtem naga Ewa przed Bogiem pada na kolana<br />
Modli się o przebaczenie do samego rana<br />
<br />
Bóg pogrążony w niebiańskiej nicości<br />
Myśli nie będzie nic z ich miłości<br />
Ewa staje przed nim jak na sądzie ostatecznym<br />
Pan niebios nie ugnie się przed głosem jej magicznym<br />
<br />
Nie zwiedzie Boga jej nagła trwoga <br />
przed nią długa jak wąż droga<br />
Bóg się nad nią nie zlituje<br />
Choć ona go gorąco miłuje<br />
<br />
<br />
<br />
